Safari – Cała naprzód!

Ku nowej przygodzie!

Safari nurkowe trwa zazwyczaj tydzień. Na ten czas stajesz się niemal częścią morskiego ekosystemu. Tu morze dyktuje warunki. Albo jest łaskawe, albo serwuje lekcje do odrobienia. Podczas rejsu nie tylko korzystasz z uroków życia na statku, ale również podlegasz zasadom i prawom, które tu rządzą. Poznaj kilka zasad, które pozwoli ci czuć się swobodnie podczas tej niezwykłej przygody. Dla kogo są organizowane wyprawy typu safari i jak się do nich przygotować? 

Safari nurkowe to chyba najwygodniejsza forma spędzania nurkowych wakacji. W zaledwie tydzień można zrealizować aż 20 nurkowań, czyli 4 dziennie. 

Każde nurkowanie odbywa się w innym miejscu, ponieważ łódź przepływa do nowej lokalizacji po każdym wyjściu z wody. Nie trzeba nosić sprzętu, klarować go co nurkowanie. Wystarczy odkręcić 1-wszy stopień w celu napełnienia butli powietrzem i jesteśmy gotowi do kolejnego zanurzenia. Jedzenie jest zawsze świeże, a apetyt po nurkowaniach dopisuje. Pomiędzy nurkowaniami można wylegiwać się na słonku, a wieczorami napawać się widokiem zachodzącego słońca. 

Czy istnieje coś piękniejszego?

W artykule skoncentruję się na safari po Morzu Czerwonym, bo to najczęściej wybierana destynacja.

Słonko już wstało, a Ty jeszcze śpisz?

Na safari dzień zaczyna się o 5:30. Pukanie do drzwi kajuty i słowa „morning” oznaczają nowy dzień i nowe przygody. Godzina pobudki wydaje się okrutna, jak na wakacyjny wyjazd, ale nurkowanie o 6:00 i budząca się podwodna fauna rekompensują niedospanie.  Słonko coraz wyżej, woda z szarego koloru nabiera coraz głębszego błękitu. Korale nabierają kolorów, pławiąc się w porannych promieniach słońca. Murena leniwie ziewa po nocnym polowaniu. Skrzydlice powoli udają się na odpoczynek.

To ten moment kiedy nocne drapieżniki hibernują się, a pozostali mieszkańcy rafy bezpiecznie opuszczają swoje kryjówki i nieśmiało tańczą w rytm fal.  Poranne nurkowanie wzmaga apetyt. Już tylko chwila dzieli nas od pysznego śniadania. Naleśniki, tosty, jajecznica, owoce…. pycha! Po śniadaniu czas na kawę, opowieści, leniuchowanie, opalanie i dosypianie. Wyjazd na Safari to świetna okazja, by rozwijać swoje umiejętności i realizować kolejne kursy. Codziennie mamy aż cztery nurkowania, jest to doskonały moment na idealne dopasowanie sprzętu i doskonalenie swoich umiejętności.

Suche włosy więc…

Około 11 czas na drugie zejście pod wodę. O tej godzinie słonko jest najwyżej i najlepiej wydobywa kolory rafy. To idealny moment na sesje zdjęciowe i nagarnia video.  Roztańczone rybki raz po raz niczym zsynchronizowane wskakują do korala, by po chwili wypłynąć i mienić się tęczowymi barwami w promieniach słońca. Promienie  o tej godzinie docierają najgłębiej, więc można zrobić głębokie nurkowanie na wraku i podziwiać w całej okazałości zatopione, stalowe giganty.  Chwilkę po wyjściu z wody… Rozbrzmiewa dzwon, na który wszyscy czekali.  To wołanie na obiad. Zapachy z kuchni czuć na każdym pokładzie, wiec bez zwłoki udajemy się do jadalni.  Dźwięk dzwonka może oznajmiać trzy ewentualności: zwołanie na briefing, czyli odprawę przed kolejnym nurkowaniem, posiłek lub alarm. 

Po czym poznać gdzie się udać? To proste:

  • włosy suche – idziemy na nurkowanie,
  • włosy mokre – posiłek po nurkowaniu,
  • nieprzerwany ciągły sygnał – alarm ewakuacyjny

Znowu leniuchowanie

Po obiedzie odpoczynek, gry, zabawy. Co niektórzy ucinają sobie drzemkę przed kolejnym – trzecim już nurkowaniem.  Nurkowanie popołudniowe jest podobne do wcześniejszego. Słonko jeszcze wysoko więc cieszymy się wspaniałymi kolorami pod wodą. Często zdarza się, że podczas popołudniowych nurkowań występuje silniejszy prąd. W takich sytuacjach zdarza się, że zodiak (mała pontonowa motorówka) wywozi nas na drugi koniec rafy.Wartki prąd ciągnie nas w kierunku łodzi, a my bez wysiłku delektując się widokami, pozwalamy nieść się żywiołowi. Z prądem morskim nie wygrasz. Daj się ponieść, rozluźnij się i ciesz chwilą Zdarza się, że kiedy odwrócisz wzrok od ściany rafy, w bezkresnym błękicie dostrzeżesz mantę, rekina, czy żółwia. Często zdarzają się rekiny longmanusy, tygrysie czy rafowe. Kto ma jeszcze więcej szczęścia może natknąć się nawet na rekina wielorybiego.  Sjesta 🙂 Po trzecim nurkowaniu wjeżdża posiłek. Owoce, grzanki, pizza, słodkości – istna uczta. Na safari rodzinnym po podwieczorku następuje czas na inne radosne atrakcje dla najmłodszych.  Np. na banana ciągniętego za zodiakiem. Konkurs kto dłużej utrzyma się w siodle, wywołuje dużo emocji, braw i śmiechu. Techniki są najróżniejsze, a wyobraźnia dzieci nieskończona. Dzieciaki zakładają mono-płetwy i stają się na chwile syrenami i trytonami. Kiedy zabawa w wodzie w towarzystwie zachodzącego słońca dobiega końca (zachód słońca w Egipcie – nawet w lecie ma miejsce dość wcześnie, bo około 18:30) pora na … Kto stawiał na kolacje – ten w błędzie. Spokojnie bez kolacji spać też  nie pójdziemy …

Bo nie mówimy jeszcze dobranoc…

Przed nami ostatnie czwarte, wyjątkowe nurkowanie. Kiedy mrok ogarnia Morze Czerwone, czas na ostatnie nurkowanie. Prądy ustają. Woda niczym tafla szkła. Zwabione światłem ryby i kalmary pływają w pobliżu łodzi. Wskakujemy. Niezmącony spokój o tej porze nie zapowiada jeszcze krwawych scen nocnych łowów drapieżników. To właśnie na tym nurkowaniu możemy obserwować polowanie muren oraz skrzydlic. Niczego niespodziewające się małe rybki, są atakowane przez zawieszone nad nimi skrzydlice. W toni skrzą się ławice srebrnych ryb odbijających promienie księżyca. To nurkowanie to wisienka na torcie na koniec ekscytującego dnia. W nagrodę pyszna kolacja i wieczorne rozmowy w towarzystwie pasjonatów nurkowania. Nikt nie kładzie się późno spać, bo wie, że nazajutrz czekają go nowe przygody, na które trzeba oszczędzać siły.   

Jak wytrzymać bujanie?

Wiele osób nie bierze pod uwagę tygodnia spędzonego na łodzi ze względu na bujanie i chorobę morską. Nie ma się czego bać. Z pomocą przychodzi medycyna. Wystarczy jedna tabletka rano Dramenexu (egipski odpowiednik Aviomarinu) bez problemu uspokoi błędnik i efekty bujania są pod absolutną kontrolą. Każda łódź safari jest wyposażona w ten specyfik pod dostatkiem, więc i ten problem masz z głowy 😉  

Który kierunek wybrać?

Jest bardzo dużo możliwości. Wybierz zgodnie ze swoimi uprawnieniami lub pasją.  Fascynuje Cię rafa, kolorowe bajeczne nurkowania – popłyń na Sataye lub Jonsy. Brakuje Ci adrenaliny i chcesz stanąć oko w oko z rekinem, zapraszam na Brathersy i Elphistone. Uwielbiasz penetrować zatopione wraki – trasa północna wrakowa jest dla Ciebie. Pasjonujesz się historią II wojny światowej – zakochasz się we wraku SS Thistlegorm i innych miejscówkach z historią.  Każdy tu odnajdzie coś dla siebie. 

Co należy wiedzieć, jadąc na safari?

Morze Czerwone jest dostępne cały rok. Nie ma tu sezonu. Wyjazdy organizowane są praktycznie w każdym miesiącu. Różni je jedynie temperatura wody i wiatry. W okresie zimowym temperatura wody oscyluje między 23-24 stopni. Można powiedzieć, że bardzo ciepła. Jednak przy nurkowaniach powtarzanych cztery razy dziennie nasz organizm się wychładza. Od listopada do kwietnia sugeruję nurkowanie w suchym skafandrze. Ponieważ w tym okresie wiatry są najmocniejsze, potęguje to uczucie chłodu i nie pozwala się zagrzać. Od maja do czerwca pianka 5 mm w zupełności powinna wystarczyć. Dla zmarzluchów zalecam 7 mm. Od lipca do końca września woda jest jak zupa i ma około 29-32 stopni. Sama lycra lub pianka max. 3 mm absolutnie wystarczą. Odradzam nurkowanie w krótkim rękawku i spodenkach, gdyż przez nie uwagę można się otrzeć o rafę, a takie zadrapania goją się długo. W październiku woda się ochładza, ale pianka 5 mm załatwi nam odpowiednie zabezpieczenie termiczne. 

Dla kogo ta wyprawa?

Wyprawy safari organizowane są dla wszystkich posiadaczy uprawnień nurkowych niezależnie od stopnia zaawansowania. Warto jest dostosować swoje umiejętności do stopnia trudności trasy nurkowej – wszelkich potrzebnych informacji udzieli zawsze organizator wyjazdu.  Jasne jest, że na safari rodzinnym, na które mogą pojechać całe rodziny z początkującymi, młodymi nurkami wybierane są malownicze trasy, obfitujące w płytkie, proste nurkowania. Bardziej wprawieni nurkowie mogą wybrać trasy trudniejsze. 

Nie zapomnij!

Ponieważ w 5 dni zrobisz aż 20 nurkowań, koniecznie chroń się przed ewentualnymi obtarciami. Nawet najwygodniejsze buty i płetwy przy takiej ilości spędzonego czasu pod wodą mogą zrobić krzywdę, a kolejne nurkowania tylko pogarsza sprawę. Zakładaj lycrowe lub neoprenowe skarpety, aby uniknąć obtarć. Przy zakładaniu pianki pomoże Ci zwykła reklamówka lub woreczek foliowy. Cieniutkie rękawiczki też uchronią dłonie przed obtarciami. Krem z filtrem uchroni przed poparzeniem. Czapka osłoni wrażliwe uszy w wietrzne dni. Okulary przeciwsłoneczne to obowiązek. Zabierz latarkę na nocne nurkowania i najprostszą bojkę, bo jest obowiązkowa. 

Będą Ci zbędne!

Eleganckie ciuchy, bo i tak większość czasu spędzisz w stroju kąpielowym. Skarpetki, bo po statku chodzisz boso. Biżuteria, bo po co martwić się o kosztowności. Praca on-line, bo i tak nie ma zasięgu. 

Przed wyjazdem

Koniecznie sprawdź cały swój sprzęt nurkowy. Automaty muszą być sprawne i najlepiej po serwisie. Wymień i nasmaruj króciec w ciśnieniomierzu, bo w kontakcie ze słoną wodą często „bąbelkuje”. Sprawdź skrzydło, czy jest szczelne i dopasuj pasy do grubości pianki. Przypomnij sobie jak puszczać bojkę. 

Zrelaksuj się, bo czeka Cię przygoda życia.  

Pamiętaj, że motto safari to: 

Eat, dive, sleep – repeat

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *